sobota, 31 marca 2012

Placki Nigelli na śniadanie

Wiosna zrobiła sobie "wolny weekend"  i na cudowne słońce od rana nie ma co liczyć. Jest inny sposób na umilenie sobie poranka- smaczne śniadanie, gazeta, herbata, brak pośpiechu :) Placuszki Nigelli sprawdzają się na takim śniadaniu znakomicie. Łatwe w przygotowaniu, według mnie najlepsze z miodem i cynamonem, ale pyszne są też z konfiturą, nutellą, prażonymi migdałami...

Składniki:

  • 1 filiżanka mąki pszennej
  • 1 filiżanka mleka
  • 1 jajko
  • 1 płaska łyżeczka sody
  • cukier puder do smaku
  • 2-3 łyżki rozpuszczonego masła
  • miód, syrop klonowy, nutella, konfitura - według upodobań :)


  1. Mąkę przesiewamy z sodą i cukrem. Dodajemy jajko roztrzepane z mlekiem, na koniec rozpuszczone przestudzone masło. Mieszamy, aż ciasto będzie gładkie, bez grudek.
  2. Placuszki dowolnej wielkości smażymy na suchej patelni, przewracamy do drugą stronę, gdy na powierzchni ciasta pojawią się pękające pęcherzyki powietrza. Smażymy krótko (ok.  minuty z każdej strony), do złotego koloru. Trzeba cały czas uważać, bo dość szybko mogą się przypalić. Podajemy od razu z ulubionymi dodatkami.
Smacznego!


piątek, 30 marca 2012

Jajka w skorupkach

Przygotowania do Świąt nabierają tempa. U nas jak widzicie jajka w roli głównej. Dziś takie, bez których u nas w domu nie ma Wielkanocy. Za ich przygotowanie zawsze odpowiedzialna jest Babcia Basia i co roku systematycznie zwiększa ich ilość. Świetnie smakują na ciepło, na zimno też są smaczne. Ich przygotowanie nie jest zbyt pracochłonne i przypomina przygotowanie pasty jajecznej. Różnica polega na tym, że nie obieramy jajka, ale szybkim ruchem i z pomocą ostrego noża, przekrajmy je w skorupce. Ta będzie nam jeszcze potrzebna jako swoista "miseczka". Jajka farszem do dołu smażymy parę minut na maśle, a potem możemy już się nimi zajadać :) Mała wadą tego przepisu jest to, że zwykle zostaje nam trochę farszu, który nie zmieścił się w skorupkach. Możemy wykorzystać go jako zwykłą pastę jajeczną.

Składniki:
  • jajka - ilość dowolna
  • szczypiorek, pietruszka, rzeżucha- według upodobań
  • klarowane masło do smażenia
  • sól, pieprz do smaku
  • majonez - w zależność od ilości jajek, na 3 sztuki jakieś 2 czubate łyżeczki
  • ok. 2-3 łyżki startergo żółtego sera
  • bułka tarta - ok 2-3 łyżek


  1. Jajka nakłuwamy, by nie popękały i gotujemy na twardo. Po ugotowaniu studzimy.
  2. Ostudzone przekrajmy w skorupkach na pół, ostrożnie wyjmujemy żółtko i białko, siekamy je drobno.
  3. Pokrojone jajka łączymy z przyprawami, majonezem, serem, szczypiorkiem, pietruszką... Dokładnie mieszamy.
  4. Skorupki napełniamy farszem jajecznym, każdą połówkę zanurzamy farszem w bułce tartej.
  5. Rozgrzewamy masło na patelni i układamy na niej jajka farszem do dołu. Zmniejszamy ogień i smażymy jajka 6-8 minut, aż się zrumienią (uważamy by nie przypalić!). Podajemy od razu.
Smacznego!



czwartek, 29 marca 2012

Jajka faszerowane

Z całą pewnością nikt z nas nie jest w stanie wyobrazić sobie Świąt Wielkanocnych bez jajek. One same towarzyszą nam od początku istnienia. W dalszym ciągu nie rozwiązany pozostaje spór co do tego, czy pierwsze było jajko, czy kura? Jajka stanowią podstawę wielu dań jak i wypieków, co oznacza, że towarzyszą nam każdego dnia. Spożywane w odpowiedniej ilości są dla nas zdrowe, a te pochodzące od kur z wolnego wybiegu zawierają najwięcej wartości odżywczych. Jajko to symbol życia, dlatego jest ono nieodzownym elementem Wielkanocy. 

Na świątecznym stole nie może zabraknąć jajek. My proponujemy Wam, abyście ugotowali je na twardo, wydrążyli żółtka, a białko nafaszerowali. Aby jajka nie były monotonne 


Potrzebujemy:
  • 6 jajek
  • 2 łyżki majonezu
  • łyżeczka musztardy francuskiej
  • garść kaparów
  • świeży szczypiorek
  • świeży koperek
  • cienkie plastry wędzonego boczku
  • 4 rzodkiewki
  • 1/4 czerwonej papryki
  • pieprz i sól
  • odrobina papryczki chilli 



Baza:
Na początku przygotowujemy bazę, z której przygotujemy dwa farsze. Ugotowane na twardo jajka studzimy, obieramy ze skorupki i przecinamy wzdłuż, wydrążamy żółtko.
Do rozdrobnionego żółtka dodajemy majonez, koperek, pieprz, sól i papryczkę chilli.
Tak przygotowaną pastę dzielimy na dwie części.

Farsz z musztardą francuską i kaparami:
Do przygotowanej pasty dodajemy łyżeczkę musztardy francuskiej, posiekane kapary oraz szczypiorek. Wszystko razem mieszamy i nadziewamy połowę jajek.

Farsz z boczkiem, rzodkiewką i papryką:
Do przygotowanej pasty dodajemy posiekaną rzodkiewkę i paprykę oraz drobno pokrojony wędzony boczek. Wszystko łączymy i nadziewamy farszem pozostałe jajka.

Podajemy na zielonym półmisku dekorując rzodkiewką i koperkiem. Smacznego! :) 




środa, 28 marca 2012

Wiosenna tarta z cukinią

Jak już pewnie zauważyliście, cukinia to jedno z naszych ulubionych warzyw :) Można ją przyrządzić na wiele sposobów, zwykle szybko i zawsze bardzo smacznie. Cukinia nie ma zbyt wielu wartości odżywczych, ale jest niskokaloryczna i świetnie smakuje.
Dzisiejsza propozycja to tarta z cukinią na półkruchym cieście. Łatwa i szybka w wykonaniu, w wiosennym kolorze. Myślę, że będzie Wam smakować :)

Składniki na tartę o średnicy 29 cm:
  • 300 g mąki pszennej
  • 130 g masła
  • 1 płaska łyżeczka soli
  • 1 żółtko
  • 2-3 łyżki wody
  • 2-3 łyżki jogurty naturalnego
  • 1/2 łyżeczki kurkumy - niekoniecznie, dodałam by "podkręcić" kolor
nadzienie:
  • 250 g młodej cukinii pokrojonej w talarki
  • 1 duży ząbek czosnku
  • oliwa/olej do smażenia
  • kilka listków bazylii
  • sól, pieprz, ostra papryka - do smaku
  • 1 jajko
  • 150 ml śmietany 18% lub 30 %
  • 100-150 g startego żółtego sera
  • * kilka suszonych pomidorów z zalewy - dla amatorów intensywnego smaku :)


  1. Robimy ciasto zagniatając mąkę z żółtkiem, masłem, solą, kurkumą, wodą i jogurtem. Wyrabiamy, aż będzie miękkie i elastyczne. Zawijamy w folie i wkładamy na 30 min do lodówki, by odpoczęło.
  2. Cukinię podsmażamy na oliwie z czosnkiem i przyprawami. Smażymy chwilę, na koniec dodajemy świeżą bazylię.
  3. Jajko roztrzepujemy ze śmietaną, dodajemy starty ser.
  4. Formę wykładamy ciastem, nakłuwamy gęsto widelcem, wykładamy papierem do pieczenia z obciążeniem (ryż lub fasola) i  wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temp ok 180 stopni C. Pieczemy ok. 10 min.
  5. Na podpieczony spód nakładamy cukinie ( * pomidory z zalewy), wyrównujemy, całość polewamy masą serowo- jajeczną. Ponownie wkładamy do piekarnika i pieczemy ok. 20 min, do zrumienienia wierzchu. Podajemy gorącą.
Smacznego !



wtorek, 27 marca 2012

Strawberry cheesecake, czyli sernik nieco inaczej

Święta Wielkanoce bez sernika? Ciężko to sobie wyobrazić. Sernik może być wykonany w ciekawy sposób, gdyż nie musimy pakować do niego rodzynek i skórki pomarańczowej. Możemy zrobić go na spodzie z ciasteczek digestive a na wierzch położyć dżem truskawkowy oraz piękne czerwone truskawki.

Moi goście pochłaniali ciasto w zawrotnym tempie. Mało brakowało, a nie miałabym czego fotografować... ;) Rozkoszujący się smakiem degustatorzy zgodnie stwierdzili, że sernik jest inny, wygląda pięknie i smakuje rewelacyjnie. 

Oryginalna nazwa sernika to strawberry cheesecake - oznacza ona nic innego jak truskawkowy sernik. Tak pieczony sernik, tzn na spodzie ciasteczkowym jest bardzo popularny w Wielkiej Brytanii oraz w Irlandii. Innymi często spotykanymi wariacjami są także serniki z wiśniami, jagodami, marakują czy też cytryną. 

Potrzebujemy:
  • 30 dag ciasteczek digestive
  • 120 gram masła
  • pół kostki margaryny
  • 0,5 kg twarogu (trzy razy przekręcony, bądź gotowy z wiaderka)
  • 3 jajka
  • łyżeczka proszku do pieczenia
  • 2 łyżeczki cukru waniliowego
  • łyżka kartoflanki
  • pół szklanki cukru
  • dżem truskawkowy
  • świeże truskawki

Wykonanie:

Spód:
1.Ciaseteczka kruszymy w blenderze na piasek i dodajemy do nich roztopione masło, wszystko mieszamy.
2.Tortownicę wykładamy przygotowaną masą – tzn spod oraz boki, tak do ¾ wysokości. (wszystko zależy od wielkości tortownicy).

Ciasto:
1.Za pomocą miksera ucieramy margarynę z cukrem i cukrem waniliowym. Dodajemy jedno całe jajko, ucieramy dalej a następnie dodajemy dwa żółtka i wszystko ucieramy na gładką masę.
2.Następnie dodajemy stopniowo twaróg i ucieramy dalej. Kiedy twaróg będzie już dobrze połączony z cukrem, tłuszczem i jajkami, ubijamy dwa białka na sztywno i dodajemy do masy.
3.Na koniec dodajemy proszek do pieczenia i kartoflankę i przez chwilę wszystko razem mieszamy.
4.Przygotowaną masę wlewamy do tortownicy i pieczemy w 180 stopniach przez około 45-55 minut. Należy sprawdzać czy ciasto jest wilgotne, jeśli jest to jeszcze przez chwile je suszymy. Jeżeli ciasto zacznie delikatnie pękać to oznacza, że jest już dobre.
5.Rozgrzewamy dżem i miksujemy go na gładką masę. Wylewamy go na wystudzone ciasto, a na wierzchu układamy truskawki.

Smacznego!


czwartek, 22 marca 2012

Kokosowa panna cotta z musem ananasowym

Gdy tylko zaczyna się wiosna i świeci słońce, od razu tęsknnie za latem, śniadaniami w ogrodzie, świeżymi owocami każdego dnia, lodamy i sorbetami na obiad :) Do lata jeszcze trochę, na razie mamy piękną wiosnę! Ochota na lekkie desery postępuję, tak więc moja propozycja na te piękne dni to panna cotta, kokosowa z musem ananasowym - ze względu na moją tęsknotę.
Panna cotta to deser pochodzący z północonych Włoch, nazwa oznacza właściwie gotowaną śmietanę. Gotuje się ją razem z żelatyną i dodatkami: wanilią, skórką lub musem owocowym, wlewa do okrągłej foremki, a przed podaniem odwraca się ją do góry dnem i polewa sosem czy musem owocowym.
Jak zwykle - oryginał stanowił dla mnie inspirację i moja panna cotta nie jest taką prawdziwą, włoską :)

Składniki na ok. 6 sztuk:
  • 1 puszka mleka kokosowego
  • 100 ml mleka / śmietany 18%-30%
  • 50 ml likieru kokosowego
  • 3-4 łyżki cukru pudru
  • 1/2 szklanki wiórków kokosowych
  • 3 łyżki żelatyny
na mus ananasowy:
  • puszka ananasów + sok lub świeży owoc
  • cukier puder do smaku 

  1. Mleko kokosowe i zwykłe (lub śmietanę) wlewamy do garnka, podgrzewamy. Dodajemy cukier do smaku, wiórki kokosowe, likier i podgrzewamy dalej, uważając by nie doprowadzić do wrzenia.
  2. Żelatynę rozpuszczamy w ok 1/4 szklanki wrzącej wody, dokładnie mieszamy do całkowitego rozpuszczenia. Mieszamy, by ją lekko ostudzić (dosłownie chwilę).
  3. Garnek z mlekiem zestawiamy z palnika. Rozpuszczoną żelatynę wlewamy do mleka cały czas mieszając.
  4. Studzimy lekko masę mleczną i przelewamy ją do foremek lub filiżanek, studzimy i wstawiamy do lodówki na kilka godzin, do stężenia i schłodzenia.
  5. Ananasy kroimy na małe kawałki, wrzucamy do wysokiego naczynia, dodajemy cukier i trochę soku (ok 1/3 szklanki) i miksujemy blenderem na mus.
  6. Przed podaniem foremkę/filiżankę umieszczamy na kilka sekund w gorącej wodzie, odwracamy do góry dnem na talerzyk. Polewamy musem ananasowym.
Smacznego !






środa, 21 marca 2012

Zupa meksykańska

Treściwa, pikantna i niezwykle syta - taka jest właśnie zupa meksykańska. Mogę Was zapewnić, że zasmakuje domownikom jak i znajomym. Według mnie jest ona doskonałym daniem obiadowym, jak i częścią imprezowego menu. Feria barw, intensywny smak to cechy, które ją wyróżniają. Skosztujesz jej raz i będziesz do niej wracać częściej. 

Do wykonania zupy potrzebujemy:
  • 0,5 kg mięsa mielonego
  • litr bulionu np.: wołowego
  • 2 puszki pomidorów pelati
  • 2 kolorowe papryki
  • puszka czerwonej fasoli
  • puszka białej fasoli
  • puszka kukurydzy
  • pęczek pietruszki
  • 2 cebule
  • 3-4 ząbki czosnku
  • papryczka chilli
  • sól, pieprz
Wykonanie: 
1. Mięso smażymy na patelni, jak już będzie ścięte dodajemy pokrojoną w paski cebulę oraz posiekany czosnek. Pod koniec smażenia dodajemy do smaku sól i pieprz. 
2. Do zagotowanego bulionu dodajemy pokrojoną w kostkę paprykę, podsmażone mięso i chwilę gotujemy. Następnie dodajemy pozostałe składniki: czerwoną i białą fasolę, posiekaną papryczkę chilli. 
3. Gotujemy całość ok 5 min, dodajemy pomidory - należy je posiekać przed dodaniem do zupy, doprawiamy do smaku solą i pieprzem, jeżeli jest zbyt wodnita możemy ją zaciągnąć mąką. 
4. Do gotowej zupy wsypujemy posiekaną pietruszkę. Podawać z pieczywem.

Smacznego!



sobota, 17 marca 2012

Sushi time

Uwielbiamy sushi. Mamy swoje miejsce, jednak z tej racji, że jest to ulubiona restauracja bardzo wielu Poznaniaków, nie zawsze udaję nam się dostać wolny stolik. Zwłaszcza wtedy, kiedy decyzję o pójściu na sushi podejmujemy ad hoc. Zawsze myślimy: "może zarezerwujemy stolik?", ale jakoś nam nie wychodzi ;)

Iza i "alaska roll"
Nasz piątkowy wybór padł na Sushi Matti. O stolik też nie było łatwo, ale się udało .Doceniamy "egzotyczne" jedzenie, coraz bardziej się nim interesujemy i go pożądamy. Moda na sushi, która rozpoczęła się w Polsce dobre parę lat temu, nieprzerwanie trwa. Wielu twierdzi, że sushi jest tylko modą i snobizmem - my się z tym nie zgadzamy. Sushi jest pyszne i zdrowe.

Wróćmy do Sushi Matti. 

Restauracja jest niewielka, ale ma swój klimat. Czerwone lampki nad stolikami, drzewka bonsai, muzyka bardziej chilloutowa niż japońska (szkoda). Obsługa bardzo sympatyczna i uprzejma, cierpliwa wobec naszego długiego zastanawiania się, ponadto nienachalna, co sobie bardzo cenimy. Menu bogate w różne rodzaje sushi, sama karta dość wytarta - co może wskazywać na częste z niej korzystanie.
Sushi, które miałyśmy okazje zjeść było pyszne! Pięknie podane, z dużą ilością marynowanego imbiru i pasty wasabi. Jako starter podano małą sałatkę. 
Skusiłyśmy się na "mame futo sake", "nigiri z opalanym łososiem w sosie słodko-kwaśnym", "uramaki" oraz "alaska roll". 
Agata i "nigiri"
Ceny do zaakceptowania, odpowiadają jakości sushi i obsługi.

Było to jedno z lepszych sushi, które jadłyśmy, a jadłyśmy ich już wiele.
A menu please! poleca Sushi Matti!

Nasza ocena: 8/10



piątek, 16 marca 2012

Jajko w paprykowej "obrączce"

Za trzy tygodnie Wielkanoc, dlatego zaczynamy testować świąteczne przepisy :) W czasie tych dwóch świątecznych dni zjemy mnóstwo jajek, w różnych odsłonach i smakach, smażone, gotowane, faszerowane... Możliwości jest mnóstwo. Nasza pierwsza propzycja - jajko sadzone, w paprykowej "obrączce" - patent podpatrzony w internecie. Propozycja świetna na śniadanie, jajko podane na toście, z natką pietruszki, bazylią lub szczypiorkiem - świetny początek dnia. Prosta rzecz, a prezentuje się ładnie, smakuje wspaniale -  w sam raz na Wielkanocny stół !

Potrzebne będą:
  • 1 jajko na osobę 
  • paparyka pokrojona w plastry o grubość mniej więcej 1 cm (nie może być cieńszy, bo białko wypłynie)
  • masło do smażenia
  • pietruszka, bazylia, szczypiorek - drobno pokrojone
  • sól, świeżo mielony pieprz do smaku
  • kromka pieczywa tostowego lub bułka przypieczona w tosterze


  1. Paprykę myjemy, osuszamy, kroimy w plastry. Rozgrzewamy masło na patelni, układamy paprykę, do każdej "obrączki" ostrożnie wbijamy jajko. Zmniejszamy ogień, by nie spalić jajka i papryki od razu.
  2. Jajko smaży się nieco dłużej, niż w wersji klasycznej - bez papryki. Część białka na pewno wypłynie, zbieramy je z patelni, by się nie spaliło. 
  3. Chwilę, przed zdjęciem patelni z ognia, przypiekamy chleb/bułkę w tosterze.
  4. Ostrożnie przekładamy  jajko w papryce na pieczywo, posypujemy solą, pieprzem oraz pietruszką, szczypiorkiem, bazylią. Podajemy od razu.
Smacznego!



środa, 14 marca 2012

Hummus

Kiedy chcesz być miły dla swoich przyjaciół i okazać im swoją sympatię możesz obiecać, że rano podasz im na śniadanie hummus ;).  Zadowoleni, pójdą spać. Uważaj kiedy rano smacznie sobie śpisz, a oni wpadają do Twojego pokoju krzycząc: "hej blogerko, wstawaj, obiecałaś nam HAMAS! Tak, hummus, czy hamas nieistotne i tak musisz wstać ;). 

Hummus jest potrawą, która pochodzi z Bliskiego Wschodu, dokładnie z Libanu. Według legendy  potrawa ta została wymyślona przez sułtana Saladyna w czasach wypraw krzyżowych. Obecnie rozpropagowana na całym świecie, głównie przez wegetarian i wegan. Przygotowywanie hummusu jest jednym z elementów kulinarnej wojny pomiędzy Libanem a Izraelem. Największy talerz z hummusem przygotowany przez libańskich kucharzy w 2010 roku miał 10 452 kilogramy. Izrael zajmuje się eksportem hummusu do wielu krajów i jest przez Arabów oskarżany o przywłaszczenie sobie nazwy. Nie udały się jednak Libańczykom próby zastrzeżenia prawa korzystania z nazwy tej potrawy.

Do przygotowania hummusu potrzebujemy:
  • puszka cieciorki w zalewie
  • 4 łyżki sezamu
  • 2 łyżki oliwy extra virgin
  • łyżkę oleju sezamowego
  • 2 ząbki czosnku
  • sok z połowy cytryny
  • sól do smaku
Wykonanie:
1. Sezam prażymy na patelni aż delikatnie zbrązowieje. Studzimy go i przekładamy do blendera. Dodajemy oliwę, rozdrobniony czosnek i przygotowujemy z tego pastę.
2. Do przygotowanej pasty sezamowej - czyli tahini - dodajemy sok z cytryny i cieciorkę, sól i wszystko razem miksujemy na gładką masę. 

Pasta doskonale zastępuje masło. Smakuje świetnie na pieczywie, z przeróżnymi dodatkami np.: awokado, szynką, jajeczkiem.
Pastę można przechowywać w lodówce do 5 dni. 

Smacznego!

wtorek, 13 marca 2012

Tarta z gruszką i gorgonzolą

Jak już wcześniej pisała Iza - zawsze warto mieć w domu opakowanie ciasta francuskiego. Obecnie w wielu sklepach możemy znaleźć je w lodówkach, a nie zamrażarkach, co znacznie skraca czas przygotowywania ... czegoś pysznego :) Gdy nie wiadomo, co zrobić na obiad czy kolację, tarta na cieście francuskim sprawdzi się świetnie, bo po pierwsze- szybko można ją przygotować, po drugie - nadzienie zależy tylko od naszej inwencji, ochoty na konkretny smak, względnie- zaopatrzenia lodówki. Tak było w przypadku tej tarty. Chwila, moment et voila!

Potrzebujemy:
  • 1 opakowanie ciasta francuskiego,
  • 1 puszka gruszek lub 1-2 świeże owoce obrane ze skórki,
  • 100-150 g chudego parzonego boczku w plastrach,
  • ser gorgonzola - ok 150 g (według uznania),
  • 2 jajka,
  • ok. 1/2 szklanki śmietany 12% lub 18%,
  • sól, pieprz, ostra papryka do smaku,
  • tłuszcz do wysmarowania formy


  1. Blachę smarujemy tłuszczem, następnie rozkładamy w niej ciasto (formujemy rant), nakłuwamy gęsto widelcem.
  2. Boczek podsmażamy krótko na suchej patelni, odsączamy tłuszcz na papierowym ręczniku. Gruszki (odsączamy z zalewy) kroimy w grube plastry lub dużą kostkę. Ser łamiemy na mniejsze części.
  3. Do miski wbijamy jajka i rozkłócamy je ze śmietaną, doprawiamy solą, pieprzem i papryką.
  4. Na cieście układamy gruszki, na to mięso i ser, a całość zalewamy masą jajeczno-śmietanową.
  5. Pieczemy ok 20-30 minut w piekarniku nagrzanym do ok. 170-180 stopni C, pilnując by nie przypalić wierzchu. Podajemy gorącą (dobrze smakuje też zimna) z ulubioną sałatą.
Smacznego!



sobota, 10 marca 2012

Polędwiczki wieprzowe w sosie teriyaki

Dzisiejszą propozycją na obiad, choć nie tylko, polędwiczki w sosie teriyaki będą się nadawały doskonale. Nazwa sosu teriyaki pochodzi od czasownika teru (błyszczeć), gdyż marynata na potrawie błyszczy pod wpływem dużej ilości cukru w sosie. Główne składniki marynaty to sos sojowy, słodkie wino ryżowe mirin oraz cukier albo miód. Bardzo lubię mięso przygotowane na słodko-ostro i te polędwiczki właśnie takie są. 

Potrzebujemy:
  • 2 polędwiczki wieprzowe
  • ząbek czosnku
  • sos teriyaki (np.: Blue Dragon)
  • pieprz, sól
  • masło do smażenia


Proszę pamiętać, że polędwicę należy smażyć na maśle - to właśnie masło podkreśla jej smak. 

Wykonanie:

1. Umyte polędwiczki posypujemy pieprzem i solą oraz posiekanym czosnkiem.
2. Na patelni rozpuszczamy masło, kiedy już się dobrze nagrzeje smażymy polędwiczki, z każdej strony, aż do zarumienienia.
3. Polędwiczki przecinamy wzdłuż na mniejsze kawałki - swego rodzaju bitki i podsmażamy je jeszcze przez chwilę.
4. Kiedy mięso będzie już gotowe wlewamy na patelnię gotowy sos teriyaki i jeszcze przez chwilę dusimy polędwiczki. 

Smacznego!

czwartek, 8 marca 2012

Słodko-słone muffiny z masłem orzechowym

Wczoraj wieczorem zastanawiałam się, co przygotować, upiec na dzisiejsze święto. To, co kobiety lubią najbardziej, to często czekolada, więc wybór był prosty. Inspiracją okazało się jednak masło orzechowe. Uwielbiam piec muffiny, reszta rodziny (głównie moi bracia i dziadek) uwielbiają je jeść. Wiele razy piekłam słodkie, pare razy słone, ale może by tak zrobić słodko-słone? Muffiny to w ogóle świetny "wynalazek" pochodzący z USA. Niewymagające, szybkie w wykonaniu, wychodzą zawsze. Dziś propozycja słodko-słona, ale mogę Was zapewnić, że na tym nie skończymy. Drogie Panie - smacznego i wszystkiego najlepszego !

Składniki na 10-12 szt   (użyłam papilotek - tulipanów, muffiny w nich pieczone wychodzą większe)

  • 2 szklanki mąki pszennej
  • 1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej
  • 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
  • ok. 3/4 brązowego szklanki cukru
  • 2-3 bardzo czubate łyżki masła orzechowego lekko solonego
  • 1 szklanka mleka/maślanki/jogutru naturalnego
  • 2 łyżki oleju roślinnego
  • 1 jajko
  • +/- 1 puszka solonych orzeszków ziemnych - pokrojonych na drobne kawałki


  1. W jednej misce łączymy suche składniki (mąkę, proszek, sodę, cukier, połowę orzechów), w drugiej roztrzepujemy jajko z mlekiem, masłem orzechowym, olejem.
  2. Wlewamy masę orzechowo -mleczną do suchych składków, szybko mieszamy, tylko do połączenia sie składników - grudki mają być.
  3. Blachę do muffinów wykładamy  papilotkami i każdą z nich napełniamy do połowy jej wysokości. Posypujemy pozostałymi orzechami.
  4. Pieczemy ok. 25 minut (do tzw. suchego patyczka) w temperaturze 180 stopni C. Podajemy ostudzone.
Smacznego!




środa, 7 marca 2012

Placuszki z cukinii

Cukinia to odmiana dyni. Wyselekcjonowano ją we Włoszech i stąd pierwotna nazwa "cukinia" od włoskiego zucchini. Na południowym wschodzie Polski popularność zdobyła nazwa kabaczek. W Polsce roślina jest uprawiana i znana pod obiema nazwami. Dziś praktycznie możemy ją kupić o każdej porze roku, a te, które możemy kupić na bazarkach w okresie letnim są najsmaczniejsze. Placki z cukinii są bardzo smaczne, zdrowe, a na dodatek jest to danie wegetariańskie. Mimo, że przygotowanie ich zabiera sporo czasu to mogę Was zapewnić, że jeśli raz je spróbujecie będziecie robić je często.

Potrzebujemy:
  • 4 małe cukinie
  • 2 jajka
  • 6 łyżek mąki razowej
  • pęczek pietruszki
  • pęczek koperku
  • cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • ser typu feta
  • pieprz, sól, paprykę chilli
  • olej do smażenia


Wykonanie:

1. Cukinię myjemy, odcinamy końcówki, usuwamy ze skórki ewentualne bruzdy, plamy i ubytki i tak przygotowaną cukinię ścieramy na tarce, na dużych oczkach.
2. Do startej cukinii sypiemy odrobinę soli, mieszamy i odstawiamy na ok 20 min, aż cukinia puści wodę. Po 20 min odsączamy i dodajemy pozostałe składniki.
3. Zioła i czosnek siekamy, cebulę kroimy na drobną kostkę - dorzucamy do cukinii.
4. Wbijamy dwa jajka, dodajemy przyprawy i rozkruszony ser feta, dosypujemy mąkę i wszystko razem delikatnie mieszamy, tak, aby zbytnio nie rozdrobnić sera.
5. Na dobrze rozgrzanej patelni, na wolnym ogniu smażymy placuszki, tak aby się zarumieniły dobrze z obu stron.

Rada: jeżeli ciężko będzie obrócić placki, a one same będą się rozpadać należy dosypać do przygotowanej masy mąkę.

Placuszki proponuję podawać z innymi warzywami i ulubionym sosem.


poniedziałek, 5 marca 2012

Orientalna zupa rybna

Lubimy różne zupy, lubimy ryby, tak więc zupa rybna to coś dla nas. Dziś w odsłonie orientalnej z dodatkiem tajskiej pasty tom yum. Pasta ta, jest słynnym tajskim kulinarnym wynalazkiem o ostro-kwaśnym smaku, przyrządza się z niej bardzo popularną zupę o tej samej nazwie. Nasza nie jest wiernym odzwierciedleniem przepisu, raczej wariacją na temat orientalnych smaków. Do zupy świetnie pasuje kurczak, ale równie dobrze krewetki (każda ma wtedy inną tajską nazwę). Ja dodałam łososia i mieszankę owoców morza. Zupa wyszła dość ostra, mleczko kokosowe odrobinę łagodzi jej smak, więc jeżeli macie ochotę na bardzo ostrą wersję, możecie z niego zrezygnować lub dodać mniej.



Składniki na 4-6 porcji

  •         2 całe dymki lu 1/2 pora
  •         1 marchewka (pokrojona w półtalarki lub starta na tarce o dużych oczkach)
  •         3 papryki: czerwona, żółta i zielona,
  •         ryby: łosoś (bez skóry), dorsz- inna ulubiona ryba, ok. 200g
  •         mieszanka owoców morza ok. 150-200g
  •         1-2 ząbki czosnku
  •         limonka  (skórka i sok)
  •         świeży imbir (ok. 3-4cm, starty na tarce o drobnych oczkach)
  •         extrakt zupy Tom Yum
  •   1 kostka bulionowa
  •         2 łyżki oliwy
  •         mleko kokosowe – 1 mała puszka lub 1/2 normalnej
  •         2-3 łyżki sosu rybnego lub ostrygowego
  •         trwa cytrynowa - ewentualnie
Zagotowujemy litr wody, dodajemy porcję pasty Tom Yum i kostkę rosołową, gotujemy. Rozmrażamy owoce morza.
Umyte warzywa kroimy na kawałki. Rybę myjemy, osuszamy, kroimy w niedużą kostkę, warzywa, rybę i owoce morza wrzucamy do gotującego się bulionu, wrzucamy skórkę z limonki, wlewamy sok. Pokrojony czosnek oraz  starty imbir podsmażamy krótko na oliwie, następnie razem z łodygą trawy cytrynowej dodajemy do zupy.
Wlewamy mleczko kokosowe i sos rybny/ostrygowy, gotujemy chwilę, aż ryba będzie ugotowana, a warzywa zmiękną. Doprawiamy do smaku.



Smacznego!



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...