Pora roku i pogoda sprzyjają jedzeniu na świeżym powietrzu. Kolacja w ogrodzie to mój stały repertuar późnej wiosny i lata. Zamiast grilla bruschetta i grzanki z pastą z cukinii. Szybko i smacznie, a idealne z kieliszkiem wina:)
Bruschetta to wprawdzie typowa włoska przekąska, tzw. antipasto. Tradycyjna to pieczywo posmarowane oliwą i roztartym czosnkiem (istnieje oczywiście wiele wariantów). Według nas bruschetta z pomidorami może zastapić wieczorne danie główne. Grzanki z bagietki z pastą z młodej cukinii będą świetnym uzupełnieniem.
Bruschetta z pomidorami
- pomidorki koktajlowe lub zwykłe dojrzałe pomidory
- mała cebula
- 2 ząbki czosnku lub według uznania
- oliwa z oliwek lub z pestek winogron
- listki świeżej bazylii
- zredukowany ocet balsamiczny
- sól, pieprz do smaku
- bagietka- pokrojona w krążki, podpieczona w tosterze lub w piekarniku
- Duże pomidory myjemy, pozbawiamy skórki i gniazd nasiennych, kroimy w małą kostkę. Koktajlowe po umyciu kroimy w ćwiartki. Cebulę i czosnek drobno siekamy. Pomidory z przyprawami możemy połączyć razem w naczyniu i wymieszać, lub ułożyć bezpośrednio na grzankach z bagietki, na koniec całość lekko polewając oliwą i octem balsamicznym.
Pasta z młodej cukinii
- młoda cukinia - najlepsze będą te najmniejsze sztuki
- 2 ząbki czosnku- pokrojone na małe kawałki
- oliwa do smażenia
- 1 łyżka oliwy z oliwek lub z pestek winogron
- sól i pieprz
- świeża bazylia
- bagietka - pokrojona w krążki, podpieczona w tosterze lub w piekarniku
- Cukinię myjemy, kroimy w plasterki. Na patelni rozgrzewamy tłuszcz i dodajemy cukinię. Podsmażamy ok 5 minut, często mieszając, aż cukinia lekko zmięknie. Doprawiamy do smaku. Przekładamy całość na talerz, wyrównujemy i pozostawiamy do ostygnięcia. Następnie cukinię przekładamy do wysokiego naczynia, wlewamy oliwę z oliwek, dodajemy czosnek i całość miksujemy blenderem na gładką pastę. Na koniec dodajemy bazylię i doprawiamy do smaku.
kocham bruszetty :D
OdpowiedzUsuńmy też :)
OdpowiedzUsuńCebuli raczej nie spotykałam w bruschettach, ale tak jak piszecie- jest tyle wariantów....:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy Tapenda
to taka nasza wariacja na temat bruschetty :) lubimy trochę kombinować !
UsuńPozdrawiamy:)
To bardziej crostini, aniżeli bruschetty. Nie istotna nazwa, ważne, że są pyszne;)
OdpowiedzUsuńmoże rzeczywiście nie zupełnie bruschetty, ale pyszne, to fakt :)
Usuń