Przygotowania do Świąt nabierają tempa. U nas jak widzicie jajka w roli głównej. Dziś takie, bez których u nas w domu nie ma Wielkanocy. Za ich przygotowanie zawsze odpowiedzialna jest Babcia Basia i co roku systematycznie zwiększa ich ilość. Świetnie smakują na ciepło, na zimno też są smaczne. Ich przygotowanie nie jest zbyt pracochłonne i przypomina przygotowanie pasty jajecznej. Różnica polega na tym, że nie obieramy jajka, ale szybkim ruchem i z pomocą ostrego noża, przekrajmy je w skorupce. Ta będzie nam jeszcze potrzebna jako swoista "miseczka". Jajka farszem do dołu smażymy parę minut na maśle, a potem możemy już się nimi zajadać :) Mała wadą tego przepisu jest to, że zwykle zostaje nam trochę farszu, który nie zmieścił się w skorupkach. Możemy wykorzystać go jako zwykłą pastę jajeczną.
Składniki:
- jajka - ilość dowolna
- szczypiorek, pietruszka, rzeżucha- według upodobań
- klarowane masło do smażenia
- sól, pieprz do smaku
- majonez - w zależność od ilości jajek, na 3 sztuki jakieś 2 czubate łyżeczki
- ok. 2-3 łyżki startergo żółtego sera
- bułka tarta - ok 2-3 łyżek
- Jajka nakłuwamy, by nie popękały i gotujemy na twardo. Po ugotowaniu studzimy.
- Ostudzone przekrajmy w skorupkach na pół, ostrożnie wyjmujemy żółtko i białko, siekamy je drobno.
- Pokrojone jajka łączymy z przyprawami, majonezem, serem, szczypiorkiem, pietruszką... Dokładnie mieszamy.
- Skorupki napełniamy farszem jajecznym, każdą połówkę zanurzamy farszem w bułce tartej.
- Rozgrzewamy masło na patelni i układamy na niej jajka farszem do dołu. Zmniejszamy ogień i smażymy jajka 6-8 minut, aż się zrumienią (uważamy by nie przypalić!). Podajemy od razu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz