Święta Bożego Narodzenia bez maślanych ciasteczek? Zupełnie sobie tego nie wyobrażam… ;) Te ciasteczka robiła moja babcia, mama, a teraz robię ja. Ciasto jest tak wdzięczne, że można z niego wyczarować przeróżne kształty – używam foremek tradycyjnych jak dla pierników. Kakaowe ślimaki, podwójne z żurawinowym musem czy też posypane płatkami migdałów… - możliwości jest wiele. Spróbujcie je zrobić – wyjdą na pewno J.
Potrzebujemy:
- 2 czubate szklanki mąki krupczatki
- 0,5 szklanki cukru
- 25 dag masła
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
- łyżka gęstej słodkiej śmietany
- łyżka startej skórki z cytryny
- 1 ugotowane na twardo żółtko
- 1 białko
Wykonanie:
Wszystkie składniki łączymy ze sobą, wyrabiamy ciasto, dzielimy na pół. Z dwóch połówek formujemy wałeczki, owijamy folią i wkładamy do lodówki na około 30 minut do 1 godziny. Schłodzone ciasto dzielimy na części i formujemy z niego różnego rodzaju ciasteczka.
Pieczemy 15 min w 200 stopniach.
Rodzaje ciastek:
- najprostsze wycięte z foremek.
- dwukolorowe ślimaczki (oddzielamy część ciasta, dzielimy je na pół, jedną część rozwałkowujemy, kładziemy na nią drugą część wymieszaną z kakao, zwijamy w rulon i ścinamy go na około 1 cm plasterki).
- podwójne wypełnione żurawinowym musem. (spód duże kółko, góra kółko, w którym wycinamy przed pieczeniem mniejsze kółko, po upieczeniu sklejamy je musem i wypełniamy nim otwór).
Kombinujcie! W tym jest najwięcej zabawy!
Bardzo dziękujemy! :)
OdpowiedzUsuń